FACEBOOK...

Komentowane artykuły...

Zaczytaj się w historii - Hitlerowskie represje wobec nauczycieli z Kęt i okolicy w czasie II wojny światowej

II wojna światowa przyniosła ogromne straty wśród polskiej inteligencji. W kwietniu minęło 76 lat od aresztowania przez Niemców nauczycieli z Kęt oraz okolicznych miejscowości. Ponad trzydziestu lokalnych pedagogów trafiło do hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Większość z nich niestety nie przeżyła obozowego piekła. W 1939 roku Adolf Hitler wypowiedział zdanie Tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone, da się zepchnąć do roli niewolników. Na terenach Generalnego Gubernatorstwa oraz na obszarach bezpośrednio wcielonych do Rzeszy, Niemcy przystąpili do systematycznej eksterminacji przedwojennej elity społecznej Rzeczypospolitej.

Kiedy trwała jeszcze kampania wrześniowa, na terenach Pomorza, Wielkopolski oraz Śląska hitlerowski okupant zaczął realizować ludobójczy plan, określany jako Intelligenzaktion (Akcja Inteligencja). Szacuje się, że od września 1939 roku do kwietnia 1940 roku niemiecka policja i służba bezpieczeństwa, kierowana przez Reinharda Heydricha – szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, przystąpiła do eksterminacji przedstawicieli polskiej inteligencji, wśród której znaleźli się: nauczyciele, księża, prawnicy, działacze polityczni i społeczni, urzędnicy, byli powstańcy śląscy i wielkopolscy. W ramach Intelligenzaktion, okupant w ciągu kilku miesięcy dokonał także aresztowań tysięcy polskich inteligentów. Trafili oni następnie do niemieckich obozów koncentracyjnych. Odpowiednikiem Intelligenzaktion na terenie Generalnego Gubernatorstwa, była akcja Ausserordentliche Befriedigungsaktion (Akcja AB). Niemcy aresztowali i zesłali do obozów także nauczycieli ze szkół w Kętach oraz okolicznych miejscowości. Represje wobec lokalnej inteligencji były integralną częścią Intelligenzaktion.

Miasto nad Sołą zostało zajęte przez oddziały Wehrmachtu, trzeciego dnia wojny w niedzielę 3 września 1939 roku. Miesiąc później w październiku Kęty znalazły się na terytorium III Rzeszy (granicę pomiędzy Rzeszą a Generalnym Gubernatorstwem wyznaczono ostatecznie na Skawie). Surowe szykany pojawiły się wobec mieszkańców miasta jeszcze przed aresztowaniami nauczycieli. Na rozkaz władz okupacyjnych rozwiązano wszystkie działające do tej pory partie polityczne oraz stowarzyszenia społeczno – kulturalne i sportowe. Ich mienie zostało przejęte na własność III Rzeszy. Zamknięto większość sklepów, fabryk oraz warsztatów rzemieślniczych w mieście, wydziedziczając z majątku ich dotychczasowych właścicieli. Nowe władze zlikwidowały polskie nazwy miasta, rynku, ulic, zastępując ich nazwami niemieckimi.

Groza spadła na miasto 23 kwietnia 1940 roku, kiedy przybyli tam funkcjonariusze gestapo. Dokonali oni aresztowania 27 nauczycieli ze szkół w Kętach oraz okolicznych miejscowości: Nowej Wsi, Bulowic, Łęk, Malca, Witkowic, Czańca, Kobiernic, Hecznarowic, Pisarzowic oraz Osieka. Osobistym świadkiem tamtych wydarzeń był Marian Zieliński – nauczyciel Gimnazjum i Liceum Państwowego w Kętach, który tak zapamiętał dzień 23 kwietnia: Wielu aresztowanych przebywało na Sali gimnastycznej dzisiejszego Liceum Pedagogicznego. Mnie zaprowadzono zaraz na policję. Pamiętam, że zabrano nas do samochodów 27 osób z Kęt i okolicy.

Władysław Droździk w artykule zamieszczonym w I numerze „Almanachu Kęckiego”, zatytułowanym Nauczyciele z Kęt i okolicy w obozach koncentracyjnych, sporządził listę pedagogów aresztowanych przez gestapo w kwietniu 1940 roku. Stworzył ją na podstawie ustaleń dwóch byłych więźniów obozów koncentracyjnych – Władysława Forysia z Malca oraz wspomnianego już Mariana Zielińskiego z Kęt. Na liście tej znaleźli się: Karol Baścik – kierownik szkoły powszechnej w Kętach, Franciszek Korczyk – nauczyciel szkoły powszechnej w Kętach, Antoni Piskorczyk – nauczyciel szkoły powszechnej w Kętach, Teodor Serednicki – nauczyciel Wieczorowej Szkoły Zawodowej w Kętach, Czesław Suchoń – kierownik szkoły w Bulowicach, Karol Pielesz – kierownik szkoły w Nowej Wsi, Robert Kolarzyk – kierownik szkoły w Łękach, Józef Matejko – kierownik szkoły w Łękach Zasolu, Władysław Foryś – nauczyciel szkoły w Malcu, Bronisław Obara – kierownik szkoły w Witkowicach, Rudolf Kruc – nauczyciel szkoły w Witkowicach, Alfons Osadziński – kierownik szkoły w Czańcu, Józef Stańczak – nauczyciel szkoły w Czańcu, Antoni Procner – kierownik szkoły w Starej Wsi, Stanisław Olearczyk – kierownik szkoły w Kobiernicach, Władysław Marek – kierownik szkoły w Hecznarowicach, Stanisław Foks – nauczyciel szkoły w Pisarzowicach, Karol Kruczała – kierownik szkoły w Osieku Dolnym, Stanisław Zając – kierownik szkoły w Osieku Górnym. Niemcy aresztowali także nauczycieli Państwowego Liceum i Gimnazjum w Kętach. Wśród nich znaleźli się: dyrektor szkoły Bronisław Babiński, były dyrektor – Stanisław Zbierski, nauczyciele: Marian Zieliński, Bohdan Łuszczyński, Aniela Maciejczyk, Jan Jodłowiecki, ksiądz Jan Wądolny – nauczyciel religii.

Do tej listy Władysław Droździk dołączył jeszcze nazwiska kilku nauczycieli pochodzących z Kęt, ale pracujących w 1939 roku w różnych szkołach na terenie Rzeczypospolitej, głównie na Górnym Śląsku. Wśród nich znaleźli się m. in.: Stanisław Urbańczyk, Franciszek Ćwiertnia, Adam Dziubek, Józef Matusiak, Stanisław Peszat, Władysław Bielewicz oraz Antoni Nikiel.

Większość nauczycieli z Kęt oraz okolicznych miejscowości trafiła do KL (skrót od Konzentrationlager) Mauthausen – Gusen. Był to pierwszy obóz koncentracyjny, który powstał poza terytorium Niemiec. Mauthausen to niewielkie austriackie miasteczko, liczące obecnie około 5 tysięcy mieszkańców. Miejscowość znajduje się 20 kilometrów od Linzu u ujścia rzeki Enns do Dunaju. W kilka miesięcy po zajęciu Austrii w sierpniu 1938 roku, Niemcy założyli tam obóz koncentracyjny. Lokalizacja KL Mauthausen nie była przypadkowa. Wokół miasteczka znajdował się kamieniołom – Wiener Graben. Więźniowie obozu zmuszeni byli do katorżniczej pracy, polegającej na wydobywaniu granitu. W 1940 roku Niemcy rozbudowali obóz. W odległości około 5 kilometrów od Mauthausen, powstał podobóz Gusen, do którego trafiali więźniowie z krajów podbitych przez III Rzeszę. Największą grupę jego więźniów stanowili przedstawiciele polskiej inteligencji, aresztowani w ramach wspomnianych już akcji: Intelligenzaktion oraz Ausserordentliche Befriedigungsaktion. Niemcy określali obóz Gusen mianem Vernichtungslager fur die polnische Intelligenz (obozem zagłady dla polskiej inteligencji).

Mauthausen – Gusen miał opinię jednego z najcięższych niemieckich obozów koncentracyjnych. Od 1939 roku funkcje jego komendanta pełnił Franz Ziereis, który słynął z wyjątkowego sadyzmu. SS-Standartenführer Ziereis pozwalał m. in. 11-letniemu synowi strzelać ze strzelby myśliwskiej do pracujących w kamieniołomach więźniów z werandy swojego domu. Szacuje się, że do maja 1945 roku, kiedy obóz wyzwolili żołnierze armii amerykańskiej, mogło tam zginąć nawet ponad 120 tysięcy ludzi. Więźniowie tracili życie na skutek nieludzkiej pracy w kamieniołomach, licznych chorób, niedożywienia, mrozu, a także maltretowania przez kapo. Część więźniów została rozstrzelana przez SS – manów, zagazowana w komorach gazowych, bądź uśmiercona m. in. zastrzykami z benzyny.

W Mauthausen – Gusen śmierć ponieśli następujący nauczyciele z Kęt bądź okolic: Bronisław Babiński, Stanisława Zbierski, Franciszek Ćwiertnia, Adam Dziubek, Stanisław Foks, Franciszek Korczyk, Karol Kruczała, Bohdan Łuszczyński, Alfons Osadziński, Antoni Piskorczyk, Antoni Procner, Stanisław Urbańczyk, Stanisław Zając, Bronisław Obara, Rudolf Kruc, Józef Matejko, Józef Stańczak, Aniela Maciejczyk. Krótko po powrocie z Gusen zmarł Teodor Serednicki. Do listy kęckich nauczycieli poległych w czasie II wojny światowej należy też dodać germanistkę z Państwowego Liceum i Gimnazjum w Kętach Gizelę Bialer. Zginęła ona niedaleko Lwowa podczas ewakuacji w pierwszych dniach kampanii wrześniowej.

Wśród kęckich pedagogów aresztowanych przez gestapo w kwietniu 1940 roku znalazł się wspomniany już Marian Zieliński. Był więźniem dwóch obozów koncentracyjnych, najpierw Dachau, następnie Mauthausen – Gusen. Udało mu się przeżyć obozową gehennę. Dzięki staraniom swojej żony Jadwigi pod koniec listopada 1940 roku powrócił do Kęt. Marian Zieliński pozostawił fragmenty wstrząsających wspomnień opisujących jego pobyt w obozie Gusen oraz katorżniczą pracę więźniów w tamtejszych kamieniołomach: Wspomnienia zatytułowane Głód w hitlerowskim więzieniu i obozie koncentracyjnym ukazały się najpierw w „Przeglądzie Lekarskim – Oświęcim”. Przedrukowany artykuł został opublikowany także w XIV numerze „Almanachu Kęckiego” z 2010 roku. Oto jego fragmenty:

Przemundurowany w stare wojskowe łachy, załadowany do wagonu towarowego, który nawet w prymitywne ławki był umeblowany, z nadzieją jechałem nie wiedząc dokąd – do Gusen. Już podczas przyjmowania mnie do tego obozu utraciłem wszelką nadzieję na lepsze. Rzeczywistość mogła złamać człowieka o mocnej konstrukcji psychicznej, a nie głodnego więźnia o wątłych zasobach sił fizycznych. Znikła nadzieja na zmniejszenie nasilającego się głodu (… ) W Gusen praca w kamieniołomach przy przerzucaniu mas ziemi celem odsłonięcia granitu, była bardzo ciężka. I stawała się coraz cięższą w miarę ubytku sił. Przedłużenie życia zależało od unikania wysiłku, jeśli to w ogóle było możliwe. Mniejsza wydajność pracy wzmagała kontrole esesmanów i kapo. Zacząłem pojmować, że lepiej być bitym, aniżeli wydajnie pracować. Jedna i druga możliwość wróżyła nieszczęście. Trzeba było lawirować. Zależało to od osobowości kapo, którego terror miał różne nasilenia. Przy biciu można było stracić życie, co się zdarzało lub doznać takich urazów, które po kilku dniach doprowadziły do zgonu (…) Chory chodziłem do pracy, słaniając się na nogach. Obijałem sobie nogi o kamienie a młotkiem ręce, bo koordynacja ruchów kończyn uległa rozstrojeniu Cywilny majster, Austriak, był wymagający, bił za uchybienia w pracy. Nie musiał tego robić, będąc cywilem i dochodząc do pracy z prywatnego mieszkania. Bił, bo czuł się panem życia i śmierci. To był jego przywilej (…) Nasilenie głodu stało się bolesne do granic wytrzymałości… Stałem się „muzułmanem”, spuchły mi nogi, z trudem się poruszałem, a tu trzeba było normalnie iść do pracy, by nie zginąć za sabotaż gospodarki Hitlera. Skóra stała się sucha, powlokła się jakąś grzybicą. Stale trząsłem się z zimna. Stałem się obojętny na wszystko co się działo. Osłabło uczucie łaknienia. Obojętnie spoglądałem na katowanie współwięźniów, ich wolne konanie. Bo sam konałem

Bibliografia

Chowaniak Anna, Zbierski Stanisław Józef (1881 – 1940), „Almanach Kęcki”, nr XVII z 2013. 
Droździk Władysław, Cmentarze i groby w Kętach, Kęty, 1996.
Droździk Władysław, Nauczyciele z Kęt i okolicy w obozach koncentracyjnych, „Almanach Kęcki”, nr I z 1997.
Droździk Władysław, Władysław Foryśnauczyciel dawnego formatu, „Almanach Kęcki”, nr I z 1997.
Foltyn Kazimierz, Wspomnienia okupacyjne, „Almanach Kęcki”, nr I z 1997. 
Górka Joanna, Kęty w przededniu wojny i w momencie jej wybuchu, „Almanach Kęcki”, nr I z 1997.

Kronika Szkoły Powszechnej nr 1 w Kętach (1843 – 1969) Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach, sygn. MK/H/3612.
Matejko Zbigniew, Po prostu dobry człowiek. O prof. Marianie Zielińskim, „Almanach Kęcki”, nr XIII z 2009 r.
Warmuz – Raś Urszula, Zarys dziejów oświaty w Witkowicach, Witkowice 2013.

Zbylut Bronisława, Lata międzywojenne, okupacja i pierwsze lata w PRL, „Biuletyn Kulturalny”, Kęty 1990.
Zieliński Marian, Głód w hitlerowskim więzieniu i obozie koncentracyjnym (moje osobiste spostrzeżenia dla „Przeglądu Lekarskiego Oświęcim”), „Almanach Kęcki”, nr XIV z 2010.

 

Komentarze

Tutaj możesz zostawić komentarz aby to zrobić musisz być zalogowany. Możesz to zrobić tutaj...