FACEBOOK...

Komentowane artykuły...

Dar serca dla Zuzi od mieszkańców Kęt i okolicy

Ponad 10 tys. złotych zebrano podczas turnieju charytatywnego, który odbył się 12 lutego w kręgielni Kulawy Koń w Kętach. Akcję zorganizował Komitet Społeczny oraz właściciele i pracownicy kręgielni.

Turniejowi, w którym zmierzyło się 16 drużyn podzielonych na cztery grupy po cztery zespoły w każdej, towarzyszyła zabawa taneczna dla dzieci, konkursy z nagrodami oraz słodki poczęstunek.
Całość zebranych środków (10 001,23 zł) przeznaczona zostanie na badania, leczenie i rehabilitację maleńkiej Zuzi Klimczyńskiej.
Patronat honorowy nad imprezą objął Krzysztof Jan Klęczar - burmistrz Gminy Kęty.

Zuzia choruje na padaczkę lekooporną. Koszt leczenia dziewczynki w niemieckiej klinice to ponad 100 000 zł, na lekarstwa rodzice wydają miesięcznie kwotę przekraczającą 3000 zł.

Pomóc Zuzi można również przekazując 1% podatku, lub wpłacając pieniądze na konto:

Aby przekazać 1 % podatku:
Wpisz w rozliczeniu PIT numer KRS Fundacji „Serca dla Maluszka” 0000387207,
z dopiskiem w rubryce cel szczegółowy „Zuzanna Klimczyńska”.

Aby przekazać darowiznę przelewem:
Fundacja „Serca dla Maluszka”
ul. Kowalska 89
43-300 Bielsko-Biała
Bank Millenium 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Tytułem: Zuzanna Klimczyńska

Aby  przekazać darowiznę przelewem z zagranicy:
Fundacja "Serca dla Maluszka"
Numer rachunku 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Bank Millenium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa
POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW
Tytułem: Zuzanna Klimczyńska

Zuzia urodziła się 23 września 2015, jako zdrowa dziewczynka z 9 punktami w skali Apgar. W wieku trzech miesięcy zdiagnozowano u niej padaczkę. Dwa miesiące później okazała się ona oporna na leczenie.

Przez kilka miesięcy patrzyliśmy jak nieprzerwanie drga, nawet podczas snu. Zaczęło się od całej lewej strony, później była prawa, obie nóżki, na końcu źrenice, powieki i języczek. Z dnia na dzień traciła wszystkie swoje umiejętności. W ciągu jednego dnia straciliśmy z nią kontakt wzrokowy, z każdym kolejnym stawała się coraz bardziej wiotka. Ostatni jej świadomy uśmiech, kiedy tatuś pocałował ją na przywitanie w szpitalu. Nieustanne ataki, ciągłe drgania języka sprawiły, że Zuzia utraciła umiejętność ssania i połykania. Była karmiona sondą i ciążyła nad nami wizja żywienia dojelitowego. Długie miesiące hospitalizacji, kilkukrotne pobyty na intensywnej terapii, śpiączki farmakologiczne, niezliczona ilość leków, nic nie potrafiło przerwać jej drgania. Nawracające infekcje, też nie pomagały, a słowa lekarzy, ze to już jej ostanie zapalenie bolały najbardziej. Każde podejrzenie, co do prawdziwej choroby Zuzi, nie potwierdzało się. Mnóstwo przeprowadzonych badań, konsultacji neurologicznych, neurochirurgicznych - naszą codziennością stało się szukanie przyczyny choroby Zuzi.

Zuzia cierpi na ciężką postać padaczki lekoopornej. Udało się przerwać kilkumiesięczny nawracający stan padaczkowy, lecz ataki padaczki występują nadal, nawet kilkadziesiąt razy w ciągu dnia, a to skutecznie hamuje jej rozwój psychoruchowy. Zuzia nie trzyma główki, nie okazuje emocji. Nie wiemy czy widzi, czy słyszy, a przede wszystkim nie wiemy, dlaczego. Dzięki codziennej, żmudnej pracy, pomocy rehabilitantów i neurologopedy nasza córeczka je dziś buzią i to jest nasz mały wielki sukces.

Zuzia potrzebuje stałego leczenia oraz ciągłej i kompleksowej rehabilitacji. W związku z tym, że dotychczasowe leczenie nie przynosiło rezultatów, zdecydowaliśmy się również na suplementację olejkiem CBD. Przed nami wiele specjalistycznych i kosztownych badań, które mamy nadzieje przybliżą nas do poznania przyczyny choroby naszej córeczki, byśmy mogli wreszcie przestać leczyć tylko objaw.

Każdy rodzic zrobi wszystko dla swojego dziecka. Wszystko - to także prośba o pomoc do Was, byśmy mogli zrobić więcej niż sami możemy, by dać Zuzi szansę na rozwój.

Dziękujemy z całego serca za każde wsparcie.

Katarzyna i Mateusz Klimczyńscy

Komentarze

Tutaj możesz zostawić komentarz aby to zrobić musisz być zalogowany. Możesz to zrobić tutaj...