Z koralików, sznurków i rajstop tworzą prawdziwe dzieła sztuki!

Co można zrobić z kawałka sznurka, kilku piórek, trzech koralików, starego klosza i słoika kleju z brokatem? Prawdziwe dzieło sztuki! Dowodem na to są cudeńka, które tworzą członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Bulowicach.

Pomysł, by stworzyć Ludową Pracownię Artystyczną zrodził się spontanicznie końcem ubiegłego roku, a początkiem tego roku gospodynie z KGW miały już swoją siedzibę (budynek Kółka Rolniczego w Bulowicach). Dwa pomieszczenia, które zajmują z prędkością błyskawicy zamieniły w prawdziwą pracownię, która wypełniona jest obecnie rękodziełem.

- Wszystko to co udaje nam się stworzyć można zobaczyć tu na miejscu – mówi Maria Surma. – Spotykamy się w każdy czwartek o godz. 15.00 i działamy do oporu – dodaje z uśmiechem.

Obecnie panie pracują nad ozdobami wielkanocnymi. Pracownia pełna jest pisanek, koszyczków i stroików, które wykonane są wszelkimi możliwymi metodami.

- U nas nie marnuje się żaden koralik, żaden guzik ani nawet centymetr sznurka – wyznaje Barbara Nowakowska. – Jeśli ktoś ma ochotę nauczyć się tego co my potrafimy, zapraszamy. Z przyjemnością zdradzimy technikę, pomożemy w wykonaniu. Można też przyjść pooglądać, podpatrzyć… - dodaje.

Rękodzieło, które można podziwiać w Pracowni wykonane jest głównie metodami decoupage (technika zdobnicza polegająca na przyklejaniu na odpowiednio spreparowaną powierzchnię wzoru wyciętego z papieru lub serwetki papierowej) i kaznashi (tworzenie ozdób ze wstążek). To jednak nie wszystko, bo artystki z Bulowic potrafią też zrobić papierową wiklinę, kwiaty z rajstop, a nawet figurki z płyt gipsowych.

Wszystkie dzieła Ludowej Pracowni Artystycznej dostępne są w sprzedaży podczas kiermaszów organizowanych przez Gminę Kęty. Najbliższy odbędzie się 9 kwietnia na kęckim Rynku.

Autorkami rękodzieła są: Jolanta Mysiura, Barbara Nowakowska, Maria Surma, Weronika Wenda, Józefa Wolf, Józefa Żmudka, Helena Nalborczyk, Halina Maciejczyk, Lucyna Mizera.