I kolejka ALF Nowa Wieś za nami...

Czwartek 6 kwietnia godz.19:30
Andrychów FC – Ogry Kęckie 10:1 (4:1)
gole - AFC: Kubacka - 1, Sołtysiak - 2, Strzeżoń - 4, Cholewka - 3; OK - Rusek - 1

W meczu inauguracyjnym ligi ALF zmierzył się mistrz poprzedniej edycji - Andrychów FC z debiutantem rozgrywek - Kęckimi Ogrami. Można było przypuszczać, że po ostatnim udanym meczu pucharowym Ogry będą w stanie postawić mistrzom twarde warunki. Niestety tak się nie stało. FC od początku spotkania zaczęło grać "swoje". Bardzo aktywni Kubacka z Sołtysiakiem co chwilę stwarzali groźne sytuacje pod bramką Ogrów, którzy mimo niezłej obrony ograniczali się do prób kontrowania przeciwnika, który jak się później okazało był tego dnia bardzo skuteczny. Nalef i spółka dopieli swego w piętnastej minucie, kiedy to pieknym strzałem z dalszej odległości popisał sie Strzeżoń. Ogry postanowili szybko się odegrać i ruszyli od razu do ataku, strzelając gola wyrównującego za sprawą Darka Ruska. Mylne były wrażenia, że gra rozpoczyna się od początku. Od tego momentu przysłowiowy worek z bramkami rozwiązał się na korzyść chłopaków z FC. Już minutę później Sołtysik kolejnym precyzyjnym strzałem podwyższył wynik na 2:1 dla FC Andrychów. Bramkarz Ogrów miał odtąd ciężką przeprawę i tylko dzięki niemu drużyna nie straciła więcej goli. W pierwszej połowie na listę strzelców wpisali sie jeszcze Grzegorz Cholewka oraz Krzysztof Sołtysiak.

W drugiej odsłonie kibice na New Village Stadium nie doczekali się przebudzenia Ogrów. Schemat ich gry wygladał podobnie jak w pierwszej połowie. Obrona i działania zaczepne polegające na wyczekiwaniu kontry nie przyniosły efektu chociażby w postaci kolejnego gola. Natomiast Andrychów FC był niesamowicie skuteczny. Do bramki Ogrów w drugiej odsłonie celnie strzelali Kubacka, Sołtysiak, Strzeżoń oraz kapitan Cholewka. Jedyną pozytywna kwestią po stronie Ogrów była wypowiedź jednego z zawodników, który stwierdził "że zaplacili frycowe i w następnej kolejce się odkują". Natomiast mistrzowie poprzedniej edycji dali wyraźny oraz jasny sygnał pozostałym ekipom z ALF, że mają zamiar również w tej edycji rozdawać karty.

Czwartek 06 kwietnia godz. 20:30
Atletico Killers – Oldboys Beskid Andrychów 4:5 (1:1)
gole - AK: Sołtysiak - 1, Sokołowski - 1, Wieczorek - 2; OBA: Książek - 2, Kopytko - 1, Kudłacik - 2

To był mecz przez wielkie M. Niektórzy nazwali by go Meczychem. Akcja za akcją, strzał za strzałem oraz świetne interwencje bramkarzy obu ekip powodowały, że to spotkanie można uznać za mecz kolejki. Na murawie nie było zawodnika, który nie zasługiwałby na pochwałę. Każdy dał z siebie nie 100, a 150 procent na placu gry! Najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby zapewne remis i mało brakowało aby właśnie tak sie stało.  Ale... właśnie jest jeszcze małe ale - uśmiech losu lub jak kto woli trochę szczęścia. To ono w końcówce tego Meczycha dopisało Oldboysom, którzy strzelili zwycięskiego gola na trzy minuty przed końcem spotkania. Trzy minuty, bo tyle czasu zostało na wyrównanie Killersom, okazały się niewystarczające. Ich przeciwnicy konsekwentnie oraz mądrze do końca bronili korzystnego rezultatu. Można tylko zacierać ręce na kolejne mecze obu ekip.

---

W piątek odbyły się kolejne mecze I kolejki ALF. W dwóch z nich padły wysokie wyniki. Kojoty w starciu z Pazdanami oraz Włatcy w batalii z Desperado urządzili sobie przysłowiowy trening strzelecki, aplikując rywalom dwucyfrowe wyniki. Natomiast w meczu K-3 z Bajerem losy spotkania ważyły się do samego końca. Kiedy to w ostatniej akcji meczu Artur Grządziel potężnym, a zarazem precyzyjnym uderzeniem z 20 metrów ustalił wynik spotkania na korzyść K-3.

Piatek 07 kwietnia godz.18:30
K-3 - Bajer 3:2 ( 1:0 )
gole - K-3 - Hawro - 1, Grządziel - 2; Bajer - Bryzek 1, Pomietło - 1

Piatek 07 kwietnia godz.19:30
Włatcy Stadionuf - Desperado Team 11:0 (1:0)
gole: Wróblewski - 4, Serwin - 3, Nalborczyk - 2, Makowski - 1, Szczotka - 1 

Piątek 07 kwietnia godz.20:30
Kojoty - Pazdany Andrychów 13:0 (6:0)
gole: Gaweł - 4, Ferreri - 3, Pękala - 2, Puchała - 2, Kurec - 1, Wróbel - 1