FACEBOOK...

Komentowane artykuły...

Brawura czy brak oświetlenia? Co jest powodem wypadków na nowych rondach?

Nikt nie ma wątpliwości, że remont drogi wojewódzkiej łączącej Kęty z Oświęcimiem był konieczny. Między innymi dzięki „naciskom” gminy Kęty udało się zrealizować tę inwestycję w takiej formie, by powstały tu nowe chodniki, ścieżki rowerowe, trzy ronda i oświetlenie. No właśnie – oświetlenie, które… nie wszędzie działa. Jak się okazuje, Zarząd Dróg Wojewódzkich wciąż kompletuje dokumentację i dopiero w przyszłym tygodniu złoży ją w Tauronie.

- To irytujące, bo nowe lampy już są, a wciąż czekamy na załatwienie „papierów” i później na decyzję Tauronu o uruchomieniu lamp. Termin włączenia oświetlenia nie jest zależny ani od Gminy Kęty, ani od burmistrza, ani od nikogo innego jak tylko od ZDW i Polskiej Grupy Energetycznej, która – z doświadczenia wiem- nie spieszy się w podjęciu działań – tłumaczy Krzysztof Jan Klęczar dodając, że identyczna sytuacja miała miejsce jakiś czas temu w Witkowicach, kiedy to ustawiono wzdłuż ulicy nowe oświetlenie i czekano prawie cztery miesiące na uruchomienie lamp. – Bez zgody Tauronu nic się nie da zrobić – wyjaśnia burmistrz.

Wielu mieszkańców twierdzi, że brak oświetlenia rond jest powodem wypadków, bo kierowcy jadąc tą trasą dosłownie „wpadają” na niewidoczne w ciemnościach ronda. Niestety, o ile brak oświetlenia faktycznie jest problemem, to nie powinien mieć wiele wspólnego z tymi zdarzeniami.

- Droga jest doskonale oznakowana, Kierowcy są informowani, że zbliżają się do ronda, są znaki, jest ograniczenie prędkości, więc jadąc zgodnie z przepisami nie ma takiej możliwości, by „przeciąć rondo”. Wiem co mówię, bo sam bardzo często jeżdżę tą trasą po zmroku – mówi Krzysztof Jan Klęczar.

Takie „przecinki” faktycznie zdarzają się tu dość często, ale czy winne jest niedziałające oświetlenie?

- Powodem jest nadmierna prędkość i nieuwaga kierowcy. Nie da się tego ronda nie zauważyć jeśli kierowca zachowuje ostrożność, stosuje się do znaków i koncentruje na jeździe. Rondo jest oznakowane, a kierowca, który się do niego zbliża jest o tym wystarczająco wcześnie informowany – wyjaśnia Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy.


Komentarze

Tutaj możesz zostawić komentarz aby to zrobić musisz być zalogowany. Możesz to zrobić tutaj...